Nie ma dwóch takich samych akcji gruzowiskowych.Raz jedziemy do zawalonej stodoły, innym razem do 3 piętrowego budynku, w którym wybuchł gaz. Zdarzyło nam się też przeszukiwać sklep spożywczy, w który wjechał tir czy plac budowy, na którym zawalił się komin przygniatając robotników.Nasze psy muszą być gotowe, żeby po komendzie do pracy przeszukać dowolnie wskazany przez przewodnika obiekt.
Dlatego też, wykorzystujemy każdą okazję do treningu naszych psów w nowych miejscach. Ostatnią sobotę, udało nam się spędzić po raz kolejny na poligonie Pstrąże.Różnorodność budynków, stopnia ich zawalenia, zmienne środowisko, rożny stopień trudności ukrycia pozorantów, to znakomite warunki do treningu naszych psów.Zapraszamy Was na krótką fotorelację a my zbieramy siły na kolejny inspirujący weekend, który nas czeka.